Mapy „przekleństwem” nowego BlackBerry

TR
opublikowano: 2013-02-01 09:39

BlackBerry Z10, nowy smartfon ze stajni BlackBerry, który miał postawić na nogi kanadyjską spółkę, nie jest niestety wolny od wad. Zawodzą aparat i aplikacja oferująca mapy.

Na powierzchnie wypłynęły problemy związane z aparatem smartfona. Aparat wbudowany w Z10 nie radzi sobie najlepiej w warunkach słabego oświetlenia. Testy przeprowadzone przez portal Mashable.com wykazały, że nowe BlackBerry w konkurencji z iPhonem 5, Galaxy S III, Nokią Lumia, wypada najsłabiej. Fotografowanie w pomieszczeniach bez wykorzystania flesza może być niezmiernie trudne w przypadku Z10.

BlackBerry Z10, nowy smartfon ze stajni BlackBerry, który miał postawić na nogi kanadyjską spółkę, nie jest niestety wolny od wad.
BlackBerry Z10, nowy smartfon ze stajni BlackBerry, który miał postawić na nogi kanadyjską spółkę, nie jest niestety wolny od wad.
None
None

Kolejnym problemem, z którym Kanadyjczycy będą musieli się szybko uporać są mapy. Aplikacja oferująca mapy, przetestowana przez dziennikarzy portalu Business Insider, jest tragiczna. Ba, Steve Kovach z BI, pokusił się o stwierdzenie, że mapy BlackBerry są nawet gorsze od e-map zaoferowanych przez Apple, o których branża technologiczna pisała, że gorzej już być nie może. A jednak. I to w smartfonie, który miał odmienić oblicze jego producenta.

Elektroniczne mapy w Z10 nie oferują opcji street view. Nie można obejrzeć terenu z perspektywy satelity. Trudno jest ustalić kierunek ruchu transportu miejskiego, bo brakuje niezbędnych informacji. Aplikacja nie radzi sobie także z wyszukiwaniem mniejszych budynków, małych kafejek i restauracji. Dodatkowo interfejs jest trudny w nawigacji. Jeżeli ktokolwiek oczekiwał serwisu na miarę map Google’a będzie mocno zawiedziony.