Unia sypnie 2,5 mld EUR na Polskę Cyfrową

MEW
opublikowano: 2013-04-03 14:35

Każdy Polak ma mieć szybki internet, a rząd chce go zachęcać do korzystania z sieci poprzez upowszechnienie e-usług i e-administracji.

Rząd i branża teleinformatyczna pracują nad programem „Polska Cyfrowa”. Będzie to jeden z nielicznych programów operacyjnych nowej perspektywy unijnej na lata 2014-2020 dedykowany jednej dziedzinie biznesu – w tym wypadku chodzi o rozwój e-technologii i potrzebnej do ich upowszechnienia infrastruktury szerokopasmowego internetu.

Michał Boni, fot. Małgorzata Pstrągowska
Michał Boni, fot. Małgorzata Pstrągowska
None
None

- To pokazuje, że innowacje i nowoczesne technologie to dziedziny najbardziej przyszłościowe dla polskiej gospodarki – mówi Magdalena Gaj, prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej (UKE).

Z ustaleń „PB” wynika, że Komisja Europejska i rząd polski uzgodniły wstępnie, że dofinansowanie w ramach programu „Polska Cyfrowa” wyniesie 2,5 mld EUR. Z tego 1 mld EUR na rozwój sieci szerokopasmowych, a pozostałe 1,5 mld EUR – na rozwój usług e-administracji i e-biznesu, które mają zachęcić Polaków do korzystania z internetu. Ta kwota może podlegać wahaniom, bo negocjacje Polski i KE jeszcze się toczą.

Najpierw infrastruktura

Wydatki na sieci szerokopasmowe z programu „Cyfrowa Polska” mają umożliwić każdemu Polakowi dostęp do internetu o przepustowości co najmniej 30 Mb/sek. Dofinansowanie na poziomie 1 mld EUR to kwota podobna do tej, która była dostępna w poprzedniej perspektywie unijnej. Tyle, że rząd odbierze zarządzanie z rąk władz lokalnych i przekaże je administracji centralnej – to dlatego, że marszałkowie nie radzą sobie z budową sieci teleinformatycznych. Rząd zakłada, że z poprzednich środków unijnych uda się jednak zbudować sieci szkieletowe, łączące poszczególne województwa, miasta, miasteczka i wsie. Nowa perspektywa ma dać pieniądze na budowę sieci dostępowych, bezpośrednio do domu abonenta. Rząd zakłada, że część środków posłuży do budowy sieci stacjonarnych (zwłaszcza w miastach), a część – do budowy sieci bezprzewodowych (to mowa o ośrodkach pozamiejskich).

Potem usługi

Dalsze 1,5 mld EUR finansowania unijnego ma pomóc rządowi upowszechnić internet. Mowa tu o dwóch dużych projektach: e-administracja i e-gospodarka. Bez rozwoju usług ludzie nie będą korzystać z internetu, bo ci, którzy go nie mają, nie widzą potrzeby posiadania dostępu do sieci. Hamuje to rozwój Polski jako nowoczesnej gospodarki.

- W ciągu najbliższych dwóch, trzech lat będziemy chcieli zrobić bardzo duży skok, jeśli chodzi e-administrację –mówi Michał Boni, minister administracji i cyfryzacji.

Usługi e-administracji mają być bardziej powszechne i zunifikowane, tak by łatwo można było z nich korzystać. Rząd chce wprowadzić pełną elektronizację procesu zamówień publicznych, co ma ułatwić dostęp do zamówień, skrócić procedury i ułatwić je. Chce otworzyć zasoby informacji publicznej i udostępnić je w internecie. Jednym z istotnych filarów ma być rozwój elektronicznego systemu zdrowotnego, którego wdrażanie postępowało do tej pory z ogromnymi oporami.

Rząd chce też wspierać firmy, które mogą wdrażać nowoczesne technologie, zachęcające Polaków do korzystania z internetu. Jednym z przykładów jest telemedycyna, gdzie pacjent może zdalnie korzystać z opieki lekarskiej.
Rząd chce rozpocząć konsultacje „Cyfrowej Polski” społeczne w czerwcu, a całościowy program ma trafić do Rady Ministrów do końca roku.

Michał Boni twierdzi, że w ramach programu operacyjnego "Polska Cyfrowa" z funduszy prywatnych i państwowych do 2020 r. ma być wydane 25-30 mld zł, co ma się przełożyć na zwiększenie PKB łącznie o 4 proc w latach 2014-2020.