The Communications and Information Technology Commission (CITC) uznała, że aplikacja nie spełnia odpowiednich regulacji, które niestety przez rządzących nie zostały sprecyzowane.
Komisja oznajmiła również, że los Vibera podzielą inne programy, jeżeli ich producenci nie dostosują się w obowiązujących w Arabii Saudyjskiej praw.
W marcu tego roku rząd w Rijadzie ostrzegł twórców Vibera, WhatsApp i Skype’a, że korzystanie z ich programów może zostać zabronione.
CITC poprosiła właścicieli aplikacji o instalację , w ciągu siedmiu dni, serwera monitorującego poczynania Saudyjczyków w sieci. Twórcy komunikatorów nie wywiązali się z nałożonego przez rząd obowiązku, co doprowadziło do blokady najmniejszego z wymienionych serwisów.
Lokalne media twierdzą, że za całą sytuacją stoją saudyjskie telekomy, które w zawrotnym tempie tracą klientów na rzecz darmowych aplikacji umożliwiających komunikację.
Podobna sytuacja ma miejsce w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Mieszkańcom tego kraju zablokowany został dostęp do Skype’a i serwisu Viber. Na placu boju pozostał WhatsApp, tylko dlatego, że aplikacja pozwala wyłącznie na wysyłanie krótkich wiadomości tekstowych. Połączenia telefoniczne nie są obsługiwane.