Hulajnogi elektryczne z siodełkiem są coraz bardziej popularne. Można je było swojego czasu kupić nawet popularnym dyskoncie spożywczym. Importerzy pojazdów promują je jako doskonały środek lokomocji dla seniorów. Ale wielu użytkowników takich pojazdów może być nieświadomych, że hulajnoga elektryczna z siodełkiem, hulajnogą już nie jest.  

Przekonał się o tym senior z Sopotu, który w lipcu tego roku jadąc drogą dla rowerów uczestniczył w kolizji z samochodem osobowym wyjeżdżającym z parkingu. Kierująca autem przyznała się, że zagapiła się. Senior otrzymał nawet odszkodowanie z jej OC, ale we wrześniu Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny wezwał go do zapłaty obowiązkowej składki OC wymaganej dla motoroweru, czyli 190 zł. A także przedłożenia kompletu dokumentów dotyczącego pojazdu: poprzedniej polisy OC, dowodu rejestracyjnego, umowy nabycia pojazdu. UFG powołał się na protokół zdarzenia sporządzony przez policję, w którym funkcjonariusze określili hulajnogę elektryczną z siodełkiem jako motorower. Czyli pojazd dwu lub trójkołowy zaopatrzony w silnik elektryczny o mocy nie większej niż 4 kW, którego konstrukcja ogranicza prędkość jazdy do 45 km/h. A taki pojazd objęty jest obowiązkowym ubezpieczeniem OC.

 

Mikromobilne pojazdy definiuje Prawo u ruchu drogowym  

Nowelizacji Prawa o ruchu drogowym, która weszła w życie 20 maja 2021 roku dodała przepisy odnoszące się do mikromobilności, czyli hulajnóg elektrycznych i urządzeń transportu osobistego. W myśl ustawy: 

  • hulajnoga elektryczna to pojazd napędzany elektrycznie, dwuosiowy, z kierownicą, bez siedzenia i pedałów, konstrukcyjnie przeznaczony do poruszania się wyłącznie przez kierującego znajdującego się na tym pojeździe.
  • urządzenie transportu osobistego to pojazd napędzany elektrycznie, z wyłączeniem hulajnogi elektrycznej, bez siedzenia i pedałów, konstrukcyjnie przeznaczony do poruszania się wyłącznie przez kierującego znajdującego się na tym pojeździe. Hulajnoga elektryczna z siedziskiem nie kwalifikuje się do żadnego z tych typów pojazdów.


Czytaj także: Źle zaparkowana hulajnoga elektryczna do odholowania jak... samochód>>
 

Posłowie mają wątpliwości co do statusu pojazdu

Zdaniem grupy posłów Konfederacji status hulajnogi elektrycznej z siedziskiem jest niejasny. W interpelacji do ministra infrastruktury wskazują, że parametry hulajnogi z siodełkiem mogłyby pasować do definicji motoroweru, ale „jeśli hulajnoga elektryczna z siodełkiem miałaby być motorowerem, to musiałaby spełniać warunki techniczne wymagane dla motoroweru, takie jak odpowiednie światło mijania barwy białej z przodu, czerwone światło pozycyjne z tyłu, światło stopu, dwa niezależne hamulce, lusterko wsteczne, sygnał dźwiękowy itd., zgodnie z rozporządzeniem Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia. A tak- ich zdaniem – nie jest.

Posłowie wskazują, że hulajnogami elektrycznymi z siodełkiem jeździ dużo osób starszych. Osoby te poruszają się po ścieżkach rowerowych, istnieje więc ryzyko, że w przyszłości będą otrzymywać mandaty za jazdę po ścieżkach rowerowych i kary za brak ubezpieczenia OC.

- Nawet gdyby dopuścić zakwalifikowanie hulajnogi z siodełkiem jako motoroweru, to rozwiązanie takie spotkałoby się z dużym sprzeciwem osób starszych i mających problemy ruchowe, które z natury poruszają się na tych hulajnogach z niewielką prędkością. Użytkownicy musieliby bowiem poruszać się tylko po jezdni, co w ich ocenie stanowi zagrożenie dla nich samych oraz dla innych kierowców. Biorąc pod uwagę parametry techniczne hulajnogi z siodełkiem, ich obawy są uzasadnione – wskazuje poseł Jakub Kulesza.

 


Ministerstwo nie widzi potrzeby nowelizacji

Resort infrastruktury nie planuje nowelizacji przepisów Prawo o ruchu drogowym. Wskazuje, że status hulajnóg jest dostatecznie uregulowany i o żadnej luce prawnej nie ma mowy. Kwestie dotyczące wymagań technicznych dla nowych pojazdów dwukołowych, trzykołowych oraz czterokołowców (sklasyfikowanych w kategorii homologacyjnej L) są określone na poziomie unijnym w rozporządzeniu Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 168/2013 z 15 stycznia 2013 r. w sprawie homologacji i nadzoru rynku pojazdów dwu- lub trzykołowych oraz czterokołowców. 


Definicja hulajnogi elektrycznej określona została zaś w art. 2 pkt 47b Prawo o ruchu drogowym, czyli jest to m.in. pojazd bez siedzenia i pedałów. Montaż siedziska powoduje zmianę podstawowych cech użytkowych i objęcie takiego pojazdu wymaganiami wyżej wymienionego rozporządzenia, klasyfikując go jako kategoria L1e – lekki dwukołowy pojazd silnikowy i podkategoria L1e-B – dwukołowy motorower, który zgodnie z załącznikiem I do tego rozporządzenia spełnia określone kryteria techniczne.

Zdaniem ministerstwa, w takim przypadku producent takich pojazdów jest zobowiązany uzyskać unijne świadectwo homologacji typu pojazdu, a pojazdy te podlegają procedurze rejestracji.

- Zgodnie z art. 71 ustawy Prawo o ruchu drogowym, która określa zasady i warunki dopuszczenia pojazdów do ruchu na drogach publicznych, w strefach zamieszkania oraz w strefach ruchu, dokumentem stwierdzającym dopuszczenie do tego ruchu motoroweru jest dowód rejestracyjny albo pozwolenie czasowe – wskazuje Rafał Weber, wiceminister infrastruktury.

Przypomina jedocześnie, że zgodnie art. 94 § 2 Kodeksu wykroczeń karze grzywny podlega, kto prowadzi na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu pojazd pomimo braku dopuszczenia pojazdu do ruchu.

Ministerstwo wskazuje także, że większość krajów, m.in. Niemcy, Francja, Dania czy Słowacja, analogicznie jak w Polsce, definiują hulajnogę elektryczną jako pojazd bez siedzenia.